Faworki pieczone (wegańskie, bezglutenowe, bez cukru)
Dziś przepis nie dla chcących poszaleć jedzeniowo w tłusty czwartek, ale dla tych szukających zdrowej alternatywy klasycznych faworków. Delikatne, kruche i niezwykle aromatyczne faworki pieczone. Zdrowszej wersji już chyba nie mogłam wymyślić. :)
Wielkimi krokami zbliża się tłusty czwartek. Oczywiście, nie będę krzyczeć, jeśli chwycisz za klasycznego tłustego pączka czy chrust. Wszystko jest dla ludzi, a zjedzone raz do roku nikomu nie zaszkodzi. Jeśli spotkaliśmy się na warsztatach, dobrze wiesz, że nie jestem jedzeniowym terrorystą, a mój sposób odżywiania nie pozbawił mnie zdrowego rozsądku. :) Z drugiej jednak strony wiem, że jeśli przejdzie się na "dobrą stronę mocy" i jest się na niej dość długo to dawne jedzenie nie smakuje już tak jak kiedyś. Słodycze słodzone zwykłym cukrem są za słodkie, gazowane napoje smakują jak plastik, a glutaminian sodu zawarty w przetworzonej żywności dosłownie pali w język. I nie jest to niczym dziwnym, gdyż nasz oczyszczony zdrowym odżywianiem organizm odrzuca to, co dla niego niezdrowe.
Jeśli więc szukasz alternatywy klasycznych faworków, ma coś dla Ciebie - wegańskie faworki pieczone. I to chyba w najzdrowszej wersji. Nie znajdziesz w nich ani glutenu ani cukru. Tak, tak... Wiem, co teraz sobie myślisz. Lepiej zjeść dwa prawdziwe faworki niż taką podróbę... Trudno mi będzie przekonać takiego sceptyka. Bo o jedzeniu się nie gada, go trzeba po prostu spróbować. A jak go spróbujesz, gwarantuję Ci, że pomyślisz, że to naprawdę zajeb**** podróba faworków. :P
wegańskie, bezglutenowe, bez cukru