Odkąd zaczęłam piec własny chleb, kupne wypieki wydają mi się być pozbawione smaku. Mam smutne wrażenie, że wielu współczesnych ludzi nie zna smaku prawdziwego chleba, który pamiętają jeszcze nasze babki i dziadkowie. Nieświadomie jemy pełne spulchniaczy wyroby chlebopodobne, pozbawione jakikolwiek wartości odżywczych. A pamiętajmy, że prawdziwy chleb na zakwasie pełny jest makro i mikroelementów, tak niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania naszych organizmów.
Upieczenie własnego chleba nie jest wcale takie trudne. Ważne jednak, by wszystkie produkty, a przede wszystkim mąki były ekologiczne. Gwarantuję jednak, że po spróbowaniu własnego ekologicznego chleba, już nigdy dobrowolnie nie chwycicie za te, które pochodzą z wielkich korporacji.
Do stworzenia tego przepisu zainspirowały mnie przepisy publikowane na blogu Pracownia Wypieków. To z niego uczyłam się, jak robić zakwas i to z nim upiekłam mój pierwszy chleb.
Chleb żytnio-orkiszowy na miodzie
1. Na początku robię zaczyn. Mieszam:
- 80 g aktywnego zakwasu żytniego
- 80 g mąki żytniej
- 100 ml wody
Odstawiam na ok. 12 h.
2. Następnie dodaję:
- 250 g wody
- 40 g miodu (u mnie gryczany), weganie mogą użyć syropu z agawy lub syropu klonowego
- 400 g mąki żytniej
- 100 g mąki orkiszowej
- 1 łyżeczka suszonych drożdży
- 13 g soli morskiej
Wszystkie składniki dokładnie mieszam. Ciasto zagniatam dopóki będzie gładkie. Miskę przykrywam ściereczką i odstawiam w ciepłe miejsce na ok. 2 h (ciasto powinno podwoić swoją objętość).
3. Formuję bochenek i daję mu odpocząć jeszcze 30 min. W tym czasie nagrzewam piekarnik do 230 st. C. Najlepiej używać kamienia do pieczenia chleba, który wkłada się do piekarnika i dzięki któremu w piekarniku utrzymuje się stała temperatura. Jeśli nie mamy kamienia, możemy użyć zwykłej blaszki wyłożonej papierem do pieczenia.
4. Gdy piekarnik się nagrzeje, wstawiam chleb. Jeśli ciasto się "rozlało" w czasie ponownego wyrastania, jeszcze raz formuję z niego bochenek i nacinam ostrym nożem, co pozwoli mu wyrosnąć w czasie pieczenia.
5. Po 10 min. pieczenia zmniejszam temperaturę do 200 st. C i dopiekam kolejne 30 min.
6. Gdy chleb się zarumieni, wyjmuję go z piekarnika i daję mu chwilę odpocząć.
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza