Z wizytą w Starym Browarze w poszukiwaniu wege opcji w znanych sieciówkach

Równie popularne jak sieciówki jedzeniowe stało się życie w stylu wege, ale czy... również i te cieszące się dużym zainteresowaniem miejsca nadążają za nowym trendem polegającym na eliminacji lub ograniczeniu spożywania mięsa? Postanowiłam to sprawdzić i zajrzeć do kilku sieci znanych restauracji, które znajdują się na food courcie w poznańskim Starym Browarze.





KFC

Pierwsze kroki skierowałam do KFC mieszczącego się w Atrium na poziomie 2. Restauracja przeniosła się niedawno do nowej lokalizacji, wcześniej znajdowała się w Pasażu. Byłam niezwykle ciekawa, czy kojarzące się nam głównie z daniami bazującymi na drobiu miejsce, idzie z duchem czasu i wprowadziło do menu wege alternatywy. Rzeczywiście – są! Opcja wege z serem halloumi i opcja vegan z plackiem ziemniaczanym. Każda z nich może być podana na dwa sposoby – w bułce lub w tortilli. Zamówiłam dwie pozycje – wege z halloumi w bułce i tę z plackiem ziemniaczanym w tortilli. Do tego koniecznie coś do picia. Od razu znajduję zdrowszą opcję - idealną na letnie dni lemoniadę. Wszystko wyglądało bardzo apetycznie. A jak smakowało? Obie wersje były bardzo dobre, zwłaszcza ta z plackiem ziemniaczanym. Ciekawił mnie bardzo jego smak w połączeniu z tortillą. Nie rozczarowałam się. Pycha! 





McDonald’s

Na tym samym poziomie Starego Browaru znajduje się także McDonald’s. Słyszałam już wiele dobrego na temat wege opcji oferowanej przez tę sieć restauracji. Nie mogłam więc doczekać się przetestowania pozycji. Jest to bułka z bardzo ciekawym kotletem, który składa się praktycznie z samych warzyw. McDonald’s, wielkie brawa! Warzywny kotlet jest bardzo dobry i stanowi super opcję dla osób niejedzących mięsa, które chcą coś szybko przekąsić. Teraz z niecierpliwością czekam na opcje vegan! 




Kuchnia Marche

Kolejną znaną siecią restauracji na Food Court Atrium jest Kuchnia Marché z systemem płatniczym na wagę. Pomimo, że jest to sieciówka, znajdziemy tu dużo warzyw czy świeżo wyciskane soki. Przez to, że sami komponujemy posiłek, może być on rzeczywiście różnorodny. Tym razem skusiłam się na młode ziemniaczki z koperkiem, zapiekankę z batatami, brukselkę, buraczki i sałatkę. Byłam ciekawa, jak w popularnej sieci restauracji są przygotowywane warzywa. Chociaż jest to szwedzki bufet, widać, że jedzenie przygotowane jest na bieżąco, na miejscu. Warzywa są pełne smaku i zachęcają by położyć je na swoim talerzu. Pamiętajcie, że zawsze w ostatniej godzinie otwarcia możecie liczyć na 50% rabatu na dania z całego gorącego bufetu!


Bubble Joy – nowość w Starym Browarze!

A jak już jesteśmy w temacie popularnych sieciówek… Kolejna znana sieć trafiła do Starego Browaru. W Atrium na poziomie 2 otworzył się lokal specjalizujący się w buble tea – Bubble Joy i, jak się wszyscy spodziewali - cieszy się on ogromną popularnością. 

Czym jest bubble tea? To ostatnio jeden z popularniejszych napojów wśród nastolatków. Jak sama nazwa wskazuje jej bazą jest herbata lub herbata z mlekiem. Na dnie znajdują się małe kuleczki wykonane z tapioki lub żelki, które mogą mieć różne kształty, kolory i smaki.  Napój ten występuje w przeróżnych wersjach smakowych, które tworzymy od podstaw według własnego uznania. Pijemy go przez szeroką słomkę, by podczas picia móc wyłapać wszystkie kuleczki. Nastolatki, jak i dorośli coraz chętniej sięgają po bubble tea. Nie tylko jest pyszna, ale wygląda przepięknie i, co ważne, przygotowywana jest na bazie naturalnych herbat! Zobaczcie, jakie cuda kolorystyczne skomponowałam podczas mojej wizyty.




Czy wiesz, że bubble tea została wymyślona już w 1987 roku? Wynalazca napoju, Liu Han Jie był właścicielem tajwańskiej herbaciarni, znajdującej się w Taichungu. Pomysł na bubble tea powstał, aby zachęcić młode osoby do picia herbaty. Myślę, że się udało ☺ 




Jak widzicie w ofercie Food Court Atrium w Starym Browarze każdy znajdzie coś dla siebie, nawet osoby niejedzące mięsa. Cieszę się, że coraz więcej restauracji w stylu fast otwiera się na nowe trendy żywieniowe. Świadomość społeczeństwa rośnie, także po cichu liczę na jeszcze więcej kolorowych, pełnych warzyw wege pozycji. Jeśli nie jecie mięsa, nie bójcie się zajrzeć na browarowy Food Court i zapytać o coś bez jego dodatku. Z pewnością wybierzecie coś dla siebie! A na deser koniecznie wpadnijcie po bubble tea! ☺ 

Weźcie ją ze sobą na piękny taras letni, na który wychodzi się tuż przy McDonald’s, zwłaszcza jeśli będzie dopisywać pogoda. A jeśli nie, cieszcie się wielką przestrzenią części foodcourtowej oraz niezwykłej w wystroju Kajówki, w której aż chce się przebywać. Kajówka - jej nazwa nawiązuje do autora pierwszego wystroju foodcourtu, Ryszarda Kai, cenionego scenografa, malarza oraz grafika. Wnętrze Kajówki rozświetla neon z podpisem artysty, a ściany pokrywa 115 pocztówek z jego kultowej serii Plakat-Polska.



instagram