Smalec z białej fasoli z suszoną śliwką i wędzoną papryka (weganskie, bezglutenowe)
Chyba każdy, kto zetknął się z kuchnią roślinną zapewne kojarzy wegański smalec z fasoli. To smarowidło podbiło serce niejednego mięsożercy, który zazwyczaj z niedowierzaniem pałaszował coś, co nie miało racji bytu. Bo przecież to, co miał w ustach nie smakowało jakby było zrobione z fasoli!
Przepis na klasyczną wersję smalcu znajdziesz tutaj. Uwielbiam ją i robię ją bardzo często, obserwując z zainteresowaniem jak w zawrotnym tempie znika ze stołu, wokół którego siedzę sami mięśni smakosze. Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie eksperymentowała z dodatkami i nie szukała jeszcze doskonalszej receptury roślinnego smalcu.
Tak powstał smalec z fasoli ze śliwką i wędzoną papryką, który kolorem już mniej przypomina tradycyjne smarowidło, jednak smakiem powala na kolana. Właśnie dlatego w tym roku ta smalcowa wersja wyląduję na moim wielkanocnym stole. Ciekawa jestem, jak zareagują na nią najbliżsi. :P
(2-3 słoiczki 200 ml)
- 240 g ugotowanej białej fasoli
- 7 suszonych śliwek, pokrojonych w kostkę
- 2 duże cebule pokrojone w drobną kostkę
- 1 duży ząbek czosnku
- 3-4 duże liście laurowe
- 2 owoce jałowca
- 2 ziela angielskie
- 1 goździk
- 2-3 łyżeczki sosu sojowego tamari
- 1 łyżeczka octu jabłkowego
- 1 łyżka majeranku
- 1 łyżeczka wędzonej słodkiej papryki
- 1 łyżeczka lubczyku
- 1/2 łyżeczki cząbru
- sól i pieprz do smaku
- olej do smażenia
- Cebulę smażę na oleju wraz z liśćmi laurowymi, jałowcem, zielem angielskim i goździkiem. Gdy się zeszkli, dodaję posiekany czosnek i suszone śliwki. Chwilę podsmażam, po czym wyjmujemy przyprawy i je wyrzucam.
- W misce blenduję na gładką masę fasolę, sos sojowy tamari, ocet jabłkowy i pozostałe przyprawy. Jeśli masa jest zbyt sucha, dodaję odrobinę przegotowanej wody. Gotową masę łączę z zawartością patelni i dokładnie mieszam. Próbuję i w razie potrzeby doprawiam.
- Gotowy smalec z fasoli można przełożyć do słoiczków i przechowywać w lodówce do 4 dni. Smalec najlepiej smakuje w towarzystwie ogórka kiszonego.
Mniam! ;-)
OdpowiedzUsuńDziś już zrobiłam i jak zwykle się nie zawiodłam :)
OdpowiedzUsuńBrzmi pysznie :) 240 gram ugotowanej fasoli - a ile to będzie fasoli suchej, przed ugotowaniem?
OdpowiedzUsuńok. 120 g :)
UsuńWykombinuję coś na bazie Twojego przepisu na Wielkanoc! Akurat trzyma mnie "faza" na paprykę wędzoną i nawet na ocet jabłkowy, ale o dziwo nie próbowałam ich łączyć :D Z fasolą muszą być w dechę!
OdpowiedzUsuńOj tak! Wychodzi jedzeniowy sztos! :P
UsuńRzeczywiście zaskakujący smak! Ciekawa jestem reakcji mego Lubego jak zje dziś swoje kanapki w pracy ;) Mi smakuje! Dzięki za pomysł.
OdpowiedzUsuńI jak? I jak?
UsuńSmakowało :) Tylko dopytywał skąd ta słodycz i czy to nie karmelizowana cebula, której nie lubi. Uspokoiłam, że tym razem to co innego (ale nie zdradziłam co).
UsuńHahaha :) To się bardzo cieszę :) Ach Ci dociekliwi mężczyźni! :D
Usuń