Pasta z zielonej soczewicy i pieczarek ala pasztetowa (wegańskie, bezglutenowe)
Wszelkiego rodzaju roślinne pasty kanapkowe są mile widziane także we Święta! Szczególnie takie, które smakiem przypominają nam prawdziwe mięsne pasztety. Taka jest ta wegańska i bezglutenowa pasta z zielonej soczewicy i pieczarek, która dosłownie smakuje jak... pasztetowa!
Aż trudno uwierzyć, jak kilka dodatków potrafi sprawić, że zwykła wegańska pasta zamienia się smakiem w prawdziwie mięsne smarowidło. Wszystko za sprawą sosu sojowego, suszonych ziół, świeżego lubczyku i wędzonej papryki. Jeśli możesz nie rezygnuj z żadnego ze składników. Obiecuję ci, że warto i efekcie otrzymasz pastę, która nabierze niejednego ignoranta kuchni roślinnej. Chwytaj przepis po bezmięsną pasztetową!
wegańskie, bezglutenowe
Pasta z zielonej soczewicy i pieczarek ala pasztetowa
- 500 g pieczarek
- 1 cebula
- 1 duży ząbek czosnku
- 100 g nasion słonecznika, podprażonych na suchej patelni
- 2 łyżki sosu sojowego
- 2 liście laurowe
- 2 ziarna ziela angielskiego
- 2 owoce jałowca
- 1 pęczek natki świeżego lubczyku
- 2 łyżeczki wędzonej papryki
- 1 łyżeczka majeranku
- 1/2 łyżeczki cząbru
- 1 łyżeczka suszonego tymianku
- 1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego
- sól i pieprz
- olej do smażenia
- Zieloną soczewicę gotuję do miękkości w lekko osolonej wodzie.
- Na patelni rozgrzewam olej wraz z liśćmi laurowymi, owocami jałowca i zielem angielskim. Gdy olej się rozgrzeje wrzucam na niego cebulę. Kiedy cebula się zarumieni, przekrojony na pół, poszatkowaną czosnek i chwilę smażę. Dodaję pokrojone w ćwiartki, oczyszczone pieczarki, solę i przykrywam pokrywką, by pieczarki puściły wodę. Po 5 min zdejmuję pokrywkę, odparowuję wodę i przysmażam pieczarki na rumiano. Wyjmuję przyprawy i je wyrzucam.
- Zawartość patelni wrzucam do blendera. Dodaję soczewicę i pozostałe składniki. Blenduję na gładką masę i próbuję. Jeśli trzeba, solę i pieprzę do smaku.
Smacznego!
WSKAZÓWKI:
- Świeży lubczyk (do kupienia w większych marketach i rynkach) możesz zamienić na natkę pietruszki. Lubczyk jednak bardziej podkreśli "mięsność" pasty.
- Pastę tą można zawekować.
Smacznie :)
OdpowiedzUsuńInteresujący przepis :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować!
OdpowiedzUsuńDziekuje za ciekawy przepis. Mam pytanie: ile i jak przechowywac ta paste po zawekowaniu?
OdpowiedzUsuńmax 1-2 miesiące (trzymamy w lodówce)
UsuńRobiłam, spróbuję zamrozić połowę :)
OdpowiedzUsuń