Racuchy drożdżowe... i w dodatku z jabłkami. Można chcieć czegoś więcej w chłodny poranek? Pyszne, wegańskie, bezglutenowe, bez dodatku rafinowanego cukru. Mała słodycz, która sprawi, że niejeden poranek nabierze innego wymiaru.
Są przepisy na racuchy drożdżowe z jabłkami, których wspomnienie nie pozostaje w biodrach ani negatywnie nie wpływa na nasze zdrowie. Pewnie już wiecie, uwielbiam takie przepisy. Nie mam niż cudowniejszego niż jedzeniowa przyjemność bez poczucia winy. Przyjemność bez grama glutenu i cukru. Takie są właśnie te racuchy. Dla mnie idealny początek dnia, szczególnie takiego, kiedy nie chce się wysuwać nosa zza kołdry.
Drożdżowe racuchy z jabłkami
(ok. 10-12 placków)
- 2-3 jabłka - obrane i pokrojone w ósemki
- 1/3 szklanki mąki migdałowej
- 1/3 szklanki mąki gryczanej, Amarello
- 1/3 szklanki mąki jaglanej
- 1 łyżka mielonego siemienia lnianego
- 1 i 1/4 szklanki mleka roślinnego
- 1 i 1/2 łyżki syropu klonowego
- 2 łyżeczki suszonych drożdży
- 1 łyżeczka cynamonu
- szczypta soli
- olej do smażenia
- ulubione dodatki - syrop klonowy, miód, domowa konfitura, karob, kakao
- Mleko podgrzewam na małym ogniu, dodaję syrop klonowy. Mieszam. Zdejmuję mleko z palnika, przelewam do miski i pozostawiam by lekko przestygło.
- Gdy mleko będzie już letnie dodaję drożdże. Dokładnie mieszam. Przykrywam ściereczką i pozostawiam w ciepłym miejscu na ok. 15 min (masa musi się lekko spienić).
- Po 15 min do masy wrzucam mąki, sól, cynamon i siemię lniane. Dokładnie mieszam, by w masie nie pozostawić grudek.
- Tak przygotowaną masę przykrywam i pozostawiam do wyrośnięcia na ok. 45-60 min.
- Po 45-60 min dodaję jabłka pokrojone w ósemki, dokładnie mieszam. Na patelni rozgrzewam olej i smażę placuszki (1 1/2 łyżki na 1 placek). Podsmażam z obu stron na złoty kolor.
- Podaję z ulubionymi dodatkami np. z syropem klonowym lub posypane karobem.
Ich wadą jest chyba tylko to, że faktycznie trzeba przez te 1,5 h czekać, najlepiej nie wychylając nosa z domu. Ale jeśli akurat można sobie na to pozwolić... śniadanie idealne ;)
OdpowiedzUsuńCzasem warto poczekać... :D
UsuńZnam jeszcze inną ich wadę - czekasz 1,5 h, a znikają w mig :)
Zamiast migdalowej,jaka by sue riwniez swietnie sprawdzila?Swietny przepis!
OdpowiedzUsuńInna mąka orzechowa / kukurydziana / owsiana :)
UsuńWygląda apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńMyślisz, że można je upiec? ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że da radę :) Wyjdą bardziej ciasteczka, ale powinno byc ok.
Usuń