Słodkie wegańskie batoniki owsiane, które zachwycą każdego, nawet najbardziej wybrednego łasucha. Kompozycja smaków, która za każdym razem zachwyca moje kubki smakowe - banan, kakao, daktyle, owies, amaratus, orzechy włoskie i uprażona kasza jaglana. Co ważne, batoniki są bezglutenowe i zawierają tylko naturalne źródła cukru.
Batoniki idealne. Tak skromnie bym o nich powiedziała.
Idealne pod względem smaku, jak i wartości odżywczych. Te batoniki mają w sobie wszystko, co najlepsze - płatki owsiane, daktyle, amarantus, kaszę jaglaną, orzechy włoskie, kakao i chia. To niewątpliwie bomba witamin, makro i mikro elementów. Podarowana dziecku nie tylko wywoła uśmiech na jego twarzy, ale wzmocni jego organizm, dostarczając mu wszystkiego, co najlepsze.
To też batoniki dla każdego - są wegańskie, bezglutenowe, nie zawierają cukru, niezdrowego tłuszczu.
A jak smakują... Obiecuję, że spełnią największe kulinarne oczekiwania!
Musicie spróbować!
bezglutenowe wegańskie bez cukru
Kakaowe batoniki owsiane z bananem i chia
- 200 g bezglutenowych płatków owsianych (2 szklanki)
- 100 g surowej kaszy jaglanej
- 25 g prażonej mąki amarantusowej, użyłam Amarello - można użyć zwykłej, nieprażonej
- 50 g orzechów włoskich, zmielonych na mąkę
- 2 łyżki dobrej jakości kakao
- 2 łyżki nasion słonecznika
- 2 łyżki nasion chia
- 250 g świeżych daktyli (ok. 25 dużych sztuk) - jeśli używasz suszonych zalej je gorącą wodą i zostaw na kilka godzin, następnie z niej odsącz
- 1 dojrzały banan
- 4 łyżki mleka roślinnego
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1/4 łyżeczki mielonego kardamonu
- szczypta gałki muszkatołowej
- szczypta soli
- Do blendera wkładam daktyle, banana i przyprawy. Całość blenduję na gładką masę.
- Masę przekładam do miski, dodaję pozostałe składniki, dokładnie mieszam.
- Masę na batoniki przekładam do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia (u mnie 20x20 cm). Całość wyrównuję i dokładnie ugniatam do spodu.
- Blaszkę wkładam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C na ok. 25-30 min. Jeśli wierzch się przypala, zmniejszam temperaturę o 10 st. C.
- Wyciągam z piekarnika i pozostawiam do przestygnięcia na ok. 30 min. Po tym czasie masę tnę na podłużne batoniki i zostawiam do całkowitego ostygnięcia. Zimne już batoniki przekładam do szczelnego pojemnika i trzymam w lodówce do tygodnia.
Smacznego!
Coś dla mnie ;) Uwielbiam owsiane słodkości :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoje przepisy , pierniczki to był przebój ostaniach świąt , masło jaglane tez wszyscy wcinamy z maszczeniem , teraz czas na batoniki
OdpowiedzUsuńOjej... teraz to się zarumieniłam :*
UsuńBatoniki te mają moc. Będę na pewno smakowały :)
Szkoda, że muszą być pieczone :( Lodówka niestety ma za mało funkcji :P
OdpowiedzUsuńHahaha :p oj... zapomniałam o Was i Waszym kłopocie piekarnikowym :(
UsuńAle może jak się Wam uda dorwać do piekarnika to spróbujecie tych batoników. Warto, bo są mega pyszne! :)
ja tylko małe pytanko czy rzeczywiście w 3/4 szkl jest 25g mąki amarantusowej? - cosik mi tu nie pasi :/ ale mogę się mylić
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
o dzięki! poprawione - nie wiem, jak się to przypałętało :p
UsuńKocham Twoje Ptasie Mleczko. Batoniki przygotuje dla meza i syna, ale niestety nie sa dla kazdego. Banan i daktyl maja wysoki IG ��.
OdpowiedzUsuńDziękuje!
UsuńNo fakt, można zawsze zastąpić daktyle figami suszonymi. Banana też da się pominąć i do masy dać więcej mleka by była wilgotna :)
Zrobiłam te batoniki przed godziną i już 3/4 blachy zniknęło. Są przepyszne i na pewno jeszcze nie raz je powtórzę! Jedyny minus to to, że nie można się opanować, żeby od razu nie zjeść całej porcji ;)
OdpowiedzUsuńHahaha znam to :p
UsuńBatoniki strasznie uzależniają. Zawsze usprawiedliwiam kolejną porcję, że to na zdrowie :p
W takim razie smacznego podjadania! :*
Bajka! Jaki fantastyczny blog, nie wiem, jak to się stało, że odkryłam Was dopiero dzisiaj. Dzięki za tak wiele bezglutenowych opcji!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej :*
UsuńJakie to sa platki owsiane bezglutenowe?
OdpowiedzUsuńSą to płatki niezanieczyszczone przez gluten. Do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością.
UsuńA czy można użyć zwykłej mąki? Bo amarantusowej nie mogę znalezc😕
UsuńMożna :)
UsuńKurczę, orzechów włoskich nie mam, dużo stracą jeśli zrobię je z fistaszkami? Pistacje zjadłam przed chwilą na sucho, włoskich nie kupuję, bo nie lubię po prostu. Tak samo jak bananów. Może sypnęłabym łyżkę siemienia? No i te daktyle. Jeśli mam suszone a pani podaje świeże, to czy jak dam 300g suszonych to nie będzie za słodko? Ostatnie ciasteczka zjadłam w 1 dzień (te z żurawiną i kokosem), były GENIALNE no i liczę na to, że jutro rano uda mi się zrobić batoniki z tymi modyfikacjami.
OdpowiedzUsuńOczywiście, mogą być fistaszki.
UsuńJeśli nie lubisz bananów - to nie dla Ciebie ten baton. Na blogu jest kilka przepisów na takie batony, bez banana.
Odnośnie daktyli. Nie będzie za słodko. Możesz asekuracyjnie zrobić z 250 g, a potem spróbować przed pieczeniem i ewentualnie dosłodzić ksylitolem bądź syropem klonowym.
Czy takie batoniki są chrupiące?
OdpowiedzUsuńTak, choć nie jest to tennajwyzszy poziom chrupkości ;) głownie odpowiada za nią kasza jaglana :)
UsuńHej, czy kasza jaglana rzeczywiscie ma byc niegotowana? Czy trzeba przelac ja wrzatkiem, czy tez nie?
OdpowiedzUsuńSurowa, nic z nią nie rób. :)
Usuńdzieki, bierzemy sie do roboty!
UsuńPo Ptasim Mleczku czas na batoniki.
OdpowiedzUsuńNie mam jednak mąki z amarantusa, ale wymyśliłam, że ziarna amarantusa zmielę w młynku do kawy:)))
Na efekt przyjdzie poczekać do wieczora..;(
Pozdrawiam
Agattt
Batoniki się pieką. Ogromnie jestem ciekawa smaku.
OdpowiedzUsuńDwa dni zbierałam się do upieczenia tych pyszności, zawsze coś się psuło-blender, młynek.
W końcu są;)))
Agattt
Ja też jestem ciekawa, czy zasmakują! Proszę o informacje :*
UsuńMam pytanie, czy kasza jaglana ma być ugotowana, czy surową dodać do batoników?
OdpowiedzUsuńsurowa
Usuń