Spaghetti z pesto z bobu (wegańskie, bezglutenowe)
Znacie tego małego, zielonego króla letnich straganów? Bób, bo o nim mowa nie tylko ładnie wygląda, pysznie smakuje, ale jest skarbnicą wielu wartości odżywczych. Warto uwzględnić go w naszym letnim menu, gdyż może on pozytywnie wpłynąć na nasze zdrowie. Zdrowe i pyszne? Brzmi dobrze. Jeszcze lepiej gdy dodamy do tego słowo makaron. Bo któż nie lubi makaronu? Zapraszam Was na wyborne wegańskie spaghetti z pesto z bobu.
Niewątpliwie warto jeść bób. Jak już wspomniałam ten cudownie pyszny król letnich straganów ma masę zdrowotnych właściwości.
- Bób jako roślinna strączkowa posiada dużo białka, tak istotnego w diecie roślinnej, dlatego w szczególności my weganie powinniśmy uwzględnić go w naszej diecie.
- Dzięki wysokiej zawartości kwasu foliowego jest także idealny dla kobiet w ciąży.
- Dodatkowo bób obniża cholesterol we krwi, a to dzięki znajdującym się w nim potasie i błonniku. Ten ostatni pomaga również zmniejszyć poziom cukru we krwi, poprawia przemianę materii i zapobiega zaparciom.
- Co istotne, spożywanie bobu łagodzi choroby wątroby, nerek, zapobiega osteoporozie, wzmacnia nasze kości, stawy i mięśnie. Jest wręcz idealnym warzywem dla sportowców, osób o wątłej budowie czy ludzi starszych.
Jak kupić bób idealny?
Już jesteśmy na lokalnym rynku i chcemy kupić bób - oczywiście szukamy tego najlepszego. Tylko jak wybrać bób idealny? Kupując bób powinniśmy dokładnie obejrzeć ziarenka. Wybierajmy tylko te twarde, jędrne, jasnozielone, gładkie, pozbawione brązowych plam i przebarwień. Najlepiej by nie były zapakowane w plastikowy woreczek, ale w nim długo nie leżały. Kupiony już bób trzymajmy w lodówce, najlepiej w papierowej torebce, dzięki temu zachowa świeżość. Zużyjcie go jak najszybciej, maksymalnie wciągu 2 dni.
Jak widzimy, w małym ziarenku, wielka siła. Nie pozostaje nam nic innego, jak zajadać bób i to pod najróżniejszymi jego postaciami. Ten strączek daje nam naprawdę masę kulinarnych możliwości. Nie wierzycie? Wystarczy kliknąć tutaj, gdzie znajdziecie wiele pysznych przepisów z bobem w roli głównej.
A jeśli, tak jak ja kochacie makaron na pewno skusicie się na wspomniane spaghetti z pesto z bobu :)
(2 porcje)
- 4-5 łyżek oliwy z oliwek
- 1 i 1/2 łyżki nieaktywnych płatków drożdżowych
- 2 łyżki uprażonych na suchej patelni orzeszków pinii
- 1 duży ząbek czosnku
- 2 garście świeżej bazylii
- 1-2 łyżki soku z cytryny
- szczypta pieprzu cayenne lub chili
- sól, pieprz
- 200 g bezglutenowego makaronu spaghetti
- dodatkowo: kilka listków świeżej bazylii, 1 łyżka orzeszków pinii uprażonych na suchej patelni, świeżo zmielony pieprz
- Bób wrzucam do zimnej wody, włączam gaz. Zagotowuję wodę z bobem. Całość gotuję ok. 10-15 min pod przykryciem. Po ugotowaniu bób zalewam zimną wodą i obieram. 2 obrane łyżki bobu odstawiam do dekoracji.
- Wszystkie składniki miksuję wraz z ugotowanym bobem na gładką masę. Próbuję i w razie potrzeby doprawiam.
- W osolonej wodzie gotuję makaron (czas gotowanie jest zależny od makaronu, który kupiliśmy, mój makaron razowy gotuję 10 min). Makaron ma być al dente.
- Ugotowany makaron odcedzam (niedokładnie, gdyż pesto wypije całą wodę z makaronu). Wrzucam do niego pesto z bobu. Dokładnie mieszam. Podaję w talerzach do makaronu, ozdobione listkami świeżej bazylii, odłożonym bobem i orzeszkami pinii. Całość oprószam świeżo zmielonym pieprzem.
Smacznego!
Lubisz makaron? Koniecznie zobacz także : Spaghetti z awokado
Spaghetti orkiszowe z buraczanym pesto
Lubisz makaron? Koniecznie zobacz także : Spaghetti z awokado
Spaghetti orkiszowe z buraczanym pesto
WSKAZÓWKI:
- Nieaktywne płatki drożdżowe są tu ważnym smakowym elementem. Można je już kupić w większych marketach. Co to nieaktywne płatki drożdżowe pisałam tutaj. Jeśli nie jesteś weganinem możesz zastąpić je 1-2 łyżkami tartego parmezanu.
wygląda smakowicie:) A ja uwielbiam makarony:) obserwuję:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Bardzo lubię bób.Zamiast bazylii dodam innego ziela, może natki z pietruszki.
OdpowiedzUsuńpesto z bobu... to dopiero! ogółem wielbię bób ponad miarę, pyszności!
OdpowiedzUsuńO tak! Bób uwielbiamy! Już w dzieciństwie babcia przyzwyczajała nas do tego specyficznego smaku :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbujemy przepis gdy tylko otrzymamy następną dostawę bobu :D
Ja też uwielbiam bób :) Makaron koniecznie wypróbujcie - jest pycha!
Usuńto dopiero apetyczna propozycja na makaron!
OdpowiedzUsuńz braku piniowych zastąpiłam je pestkami słonecznika. myślę że z pestkami dyni też mogłoby dać radę. pycha, fajny pomysł, dzięki!
OdpowiedzUsuńChyba z każdymi pestkami będzie smakowało pysznie. Ja uwielbiam piniowe, które kupuje we włoskim sklepie, ale gdy ich brak - robię jak Ty, zastępuję je słonecznikiem lub pestkami dyni :) Pozdrawiam cieplutko!
UsuńBardzo lubię bób! Czekam na niego cały rok!
OdpowiedzUsuń