Orkisz z grzybami i jarmużem na dwa sposoby (wegańskie)
Jeszcze przed rozpoczęciem tak wytęsknionego przeze mnie wiosenno-letniego sezonu warzywno-owocowego staram się jak najbardziej wykorzystać zeszłoroczne zapasy. Robię potrawy z dodatkiem własnoręcznie zebranych suszonych grzybów czy ciasta z owocami zamkniętymi w zeszłym roku w słoikach. Nie ma dla mnie chyba cudowniejszego uczucia niż pójście do własnej spiżarni, zatopienie się w kilkuset słoikach i możliwość wyboru wytęsknione smaku lata. Może dzisiaj truskawki? Maliny? Czereśnie? Przyznam się szczerze, że najlepiej smakują wprost ze słoika, wyjadane palcami... Ale o tym ciii... To będzie nasza tajemnica ;p
Dzisiaj proponuję potrawę z dodatkiem suszonych grzybów. Może jakieś Wam jeszcze zostały? Jeśli tak, to na co czekacie? Marsz do kuchni! ;p
wegańskie
Orkisz z grzybami i jarmużem na dwa sposoby
(2 porcje)- 1 i 1/2 garści suszonych grzybów namoczonych w gorącej wodzie przez ok. 20 min (nie wylewamy wody)*
- 150 g orkiszu omielonego (można użyć pęczaku)
- 2 małe cebule
- 3 ząbki czosnku
- 2 garście jarmużu + garść do upieczenia w formie chipsa
- garść świeżego tymianku
- sól, pieprz
- oliwa
- Chwilę przed gotowaniem dania przygotowuję chipsy z jarmużu. Całą porcję jarmużu myję, osuszam i rwę na mniejsze, równe kawałki (grubsze łodygi odcinam). Część na chipsy wkładam do miski, solę i skrapiam oliwą. Dokładnie mieszam. Jarmuż układam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, starając się by poszczególne kawałki nie nachodziły na siebie. Całość wkładam do piekarnika nagrzanego do 160 st. C (termoobieg) na ok. 10 min. Co istotne, jarmużu trzeba pilnować, gdyż szybko się przypala. Gotowy jest chrupki, szeleszczący i ma nadal piękny zielony kolor. Przypalony robi się gorzki.
- Następnie gotuję orkisz w 1 1/2 szklanki wody pochodzącej z moczenia się grzybów, lekko osolonej. Całość gotuję ok. 20-30 min.
- W międzyczasie na patelni na oliwie podsmażam pokrojone w kostkę cebule. Gdy cebule się zeszklą dodaję posiekane ząbki czosnku. Na koniec wrzucam namoczone, posiekane grzyby. Chwilę smażę, a następnie wrzucam jarmuż. Całość zalewam odrobiną wody, przykrywam pokrywką i duszę ok. 7-10 min (aż jarmuż zmięknie). Zdejmuję pokrywkę, dodaję ugotowany orkisz, tymianek, solę, pieprzę, dokładnie mieszam i smażę jeszcze chwilę by odparować nadmiar wody.
- Gotowe danie wykładam na talerze i dekoruję wcześniej przygotowanymi chipsami z jarmużu.
Smacznego!
*Można użyć świeżych grzybów. Orkisz gotujemy wtedy w 1 kostce ekologicznego bulionu warzywnego.
przy tak małym nakładzie składników osiągnąć taki efekt- coś pysznego!!!
OdpowiedzUsuńmi jeszcze tylko dwa słoiki zostały, wszystko zjadłam :D ale rabarbar już zamknięty w kolejnych :)
OdpowiedzUsuńtym obiadem ktoś by mógł skraść moje serce! w 100% moje smaki - świetne! :)
Ja rabarbar mrożę. Uwielbiam robić z nim drożdżowe w środku zimy :*
UsuńOj nie... suszonych grzybów to już u nas brak :/ Ale już jakoś specjalnie nie mamy na nie ochoty, teraz pragniemy całej misy świeżych warzyw :D
OdpowiedzUsuńOj tak... Tez o nich marze, szczególnie o nowalijkami... ale ja narazie ich nie kupuje, czekam na sezon, bo teraz to są jeszcze bardzo pryskane :(
UsuńNo właśnie a tu rzodkiewka tak ślicznie wygląda... jeszcze trochę :D
Usuńoj tak... trzeba być silnym i się nie dać skusić ;p a tak trudno... ;p
UsuńNigdy nie jadłam orkiszu :)
OdpowiedzUsuń