Bezglutenowa tarta z botwinką
Na lokalnych rynkach coraz większy ruch i coraz więcej pysznych warzyw można na nich znaleźć. Niestety, pójście na rynek na zakupy powoli staje się dla mnie traumatycznym przeżyciem, gdyż czuję się tam jak dziecko w sklepie z zabawkami. Co by tu kupić? Wszystko! O, tu mają śliczne zielone szparagi, zaraz zaraz... a może wziąć te białe? Ooo! Są już młode ziemniaki! No i jeszcze botwinka... rzodkiewka... ogórki... kalarepa... młoda kapusta. Ojej... tydzień ma tylko 7 dni, a ja bym chciała stworzyć z każdej z tych rzeczy masę pysznych dań. Co gorsze, wiem, że to nie koniec, a dopiero początek pojawiania się na rynkach wiosenno-letnich pyszności. Na szczęście, udało mi się znaleźć na siebie sposób - na rynek chodzę z ograniczoną ilością pieniędzy. Niestety, i tak serce mi się kraja, gdy przechodzę koło pięknych szparagów i nie mogę ich kupić...
Ostatnio kupiłam za to piękną botwinkę, poszalałam i podałam ją w bezglutenowej tarcie. Oj niebo na talerzu...