Ptasie mleczko z chia, delikatne jak marzenie
Kto nie pamięta z dzieciństwa ptasiego mleczka. Nie ukrywam, że była to moja ulubiona słodycz, którą częstowała mnie jeszcze moja prababcia. Jednakże teraz, ze względu na własne preferencje żywieniowe i zdrowie, nie dotykam masowo produkowanych słodyczy, nawet od święta. Zresztą i tak, to co produkuje się dziś, w niczym nie przypomina smaku mojego dzieciństwa. Postanowiłam zrobić więc zdrową wersję ukochanej przekąski. Po chwili namysłu postawiłam na chia, które przedtem używałam do pianek w tortach. Tak wyszło coś małego, nieskomplikowanego i niezwykle pysznego. Oczywiście, zamiast dwukolorowej pianki można zrobić podwójną ilość białej i obtoczyć ją w roztopionej czekoladzie. Ja jednak wolę moją wersję, bardziej fit :)