Wegańska ryba po grecku!
Przez część życia byłam niejadkiem. Jadłam tylko potrawy, które znałam i trudno było mi się przyzwyczaić do nowego smaku. Potrafiłam przez cały tydzień jeść tą samą potrawę na obiad i o dziwo, nigdy mi się nie nudziła (moje słynne naleśniki z jabłkami ;p). Do dziś mam tak, że jak się do czegoś "przyczepie" to już na Amen. Na szczęście kończy to się zjedzeniem tego raz-trzy razy w tygodniu i szybko nowa ulubiona potrawa wypiera poprzednią. Jako dziecko i w Święta miałam "najulubieńszą potrawę" i nie narzekałabym, gdyby tylko ona stanowiła wigilijny stół. Była to nasza tradycyjna ryba po grecku. Najlepszą robiła moja mama, która (przepraszam mamo...) nie ma zdolności do gotowania i to właśnie ryba po grecku wychodziła jej najlepiej.
Gdy trafiła w moje ręce najnowsza książka Karoliny i Macieja Szaciłło "Swojsko", oczarowana jej zawartością, postanowiłam w te Święta zrobić moją własną wersję wegańskiej ryby po grecku. Zdziwił mnie fakt, że tylu blogerów akurat teraz postawiło na tą potrawę, a nikt nie wspomniał o tej książce. Może to kwestia przypadku, ale trudno wierzyć w przypadki, gdy premiera tej książki odbyła się w listopadzie. Chciałabym aby chociaż w Święta w świecie blogerskim istniało pojęcie "fair play". Szanujmy tych, którzy wnoszą coś nowego w kulinarny świat i nas inspirują :)
Moja ryba po grecku została wzbogacona o zmielone glony nori. Trik ten akurat podglądnęłam u naszego guru wegańskiego - Jadłonomi, jednak postanowiłam nie zawijać w glony selera, a je rozkruszyć i użyć jako przyprawy (by nikt się nie poznał, że coś jest nie tak;p). Nori sprawiły, że ryba po grecku smakuje jak ryba!!! Sama byłam zaskoczona i gdybym nie zrobiła potrawy osobiście, byłabym pewna, że zawiera w sobie rybę. Prezentowany wam sposób podania to odrobina nowoczesności włożona w tak tradycyjną potrawę. Oczywiście, jeśli chcecie, podajcie ją w najbardziej lubiany przez was sposób. :)
bezglutenowa
(4 porcje)
- 4 marchewki starte na tarce o grubych oczkach
- 1 duży korzeń pietruszki starty na tarce o grubych oczkach
- 1/2 selera startego na tarce o grubych oczkach
- 2 duże selery
- 1 łyżka syropu z agawy
- 300 g koncentratu pomidorowego
- szczypta pieprzy cayenne
- 1 łyżeczka octu jabłkowego
- 1 łyżka sosu sojowego
- 5 listków laurowych
- 1 łyżeczka ziela angielskiego
- 1 łyżeczka majeranku
- 1 szklanka wody
- 1 łyżka glonów nori lub wakame zmielonych na proszek
- sól, pieprz
- olej ryżowy
- Pokrojoną w kostkę cebulę wraz z liśćmi laurowymi i zielem angielskim podsmażam na oleju. Kiedy cebula się zeszkli, dodaję starte na tarce warzywa. Całość solę i duszę pod przykryciem ok 15 min.
- Do podduszonych warzyw dolewam wodę, dodaję przecier pomidorowy, pieprz cayenne, ocet jabłkowy, syrop z agawy, sos sojowy, majeranek i pieprz. Duszę aż warzywa będą miękkie.
- Selery obieram i kroję na 1 cm równe okręgi. Wrzucam je do gorącej, osolonej wody na ok. 5 min.
- Podgotowane selery odcedzam z wody. Posypuje je z obu stron glonami i układam na skropionej olejem blaszce do pieczenia. Całość pieprzę, polewam oliwą i wkładam do piekarnika nagrzanego do 200 st. C na 30-40 min (seler ma być miękki, przypieczony, ale nie wysuszony).
- Na talerzach układam naprzemiennie plastry selera i warzywa.
Smacznego!
ta 'ryba' z całą pewnością pojawi się na moim świątecznym stole :)
OdpowiedzUsuńSzybka jesteś :) Myślałam, że tylko ja tak wcześnie wstaje w sobotę ;p Co do ryby, musisz ją zrobić. Już nie ważne z jakiego bloga, ale uważam, że to danie to odkrycie roku 2014 ;p
Usuńpomysł jak zwykle mistrzowski!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTak, właśnie zauważyłam, ze ryba bez ryby po grecku to hit :) dawno temu w ten sposób udawało tofu. A ja w tym roku może za rybę przebiorę buraczka :) co do źródeł inspiracji czasem na próżno. Ich szukac , a często. Wpada sie na to co juz wymyślone. Twoja propozycja podania jest przepiękna! Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńO
Oj buraczkami...mmmm.... chyba jesteś mistrzem w buraczkach :) bo Twoja konfitura wymiata! Buziaki!!!!!
UsuńBuraczkowo przez chwilę widziałam :) Buziaki na przedświąteczny czas !
UsuńZnam to uczucie ;p Wzajemnie! Dużo sił bo pewnie szalejesz w kuchni! :)
UsuńMiałam robić tofu po grecku, ale wersja z selerem wygrywa :) można czymś zastąpić syrop z agawy?
OdpowiedzUsuńHmm.. syropem klonowym. W wersji niewegańskiej miodem :)
UsuńNie znam książki o której piszesz, a rybę z selera robiliśmy ze znajomymi juz conajmniej od 2008, wiec nie szukałabym spisku. Blogerzy piszą o niej "akurat teraz" bo to prosta i pyszna wigilijna potrawa, pojawiła się też w 2 darmowych ebooka w tym miesiącu...
OdpowiedzUsuńMoże masz rację, dlatego nikogo nie oskarżam, ale zauważam, że wiele osób nie podaje źródeł przepisów, nawet gdy są oczywiste i składniki co do gram są takie sama. A że akurat teraz to nie chodzi mi o czas Świąt (bo to oczywiste :) ), ale zastanawiałam się, dlaczego w zeszłym roku (w czasie Świąt), czy lata temu ludzi o tym tak często nie pisali. Pozdrawiam ciepło!
UsuńAle ciekawy pomysł :) jednak rybki sobie nie odmówimy :P
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A jedźcie rybkę na zdrowie :) Jako, że nie jestem filozoficznie weganką nie zabraniam a nawet raz do roku też mi się zdarza :)
UsuńI to jest zdrowe podejście do ludzi :D i tak w święta tą rybkę to tylko symbolicznie jemy, a w ciągu roku sporadycznie gdy najdzie ochota ;)
UsuńBo ja bardzo miła i w ogóle bezkonfliktowa ;p To tak jak ja. Nie jem produktów odzwierzęcych dla zdrowia a nie z ideologii, choć nie ukrywam - na cierpienie zwierząt nie mogę patrzeć. W 95% gotuję wegańsko i staram się gdy jest taka możliwość używać wegańskich produktów (no oprócz miodu). Zdrowe podejście do ludzi i własnego życia to podstawa :)
UsuńWidzimy, że dogadałybyśmy się w tej sprawie :) u nas coraz więcej wypieków będzie wegańskich aby zmniejszyć użycie nabiału (dla zdrowia) i jaj. Tak przy okazji zapraszamy do nas na bloga na wegański makowiec... jeśli lubicie :D
UsuńLubimy i nawet sami jutro robimy :) Już zaglądam! Buziaki!
UsuńChyba zrobię już dzisiaj :)
OdpowiedzUsuńW takim razie smacznego! <3
UsuńSeler się gotuje czy parzy we wrzątku ?
OdpowiedzUsuńlekko podgotowuje, aby szybciej go upiec i nie wysechł w piekarniku :)
UsuńSmacznie ;))
OdpowiedzUsuń