Bezglutenowe i wegańskie amarantusie. Pyszne źródło żelaza!
Gdy cierpimy na anemię, zwykle sięgamy po suplementy i znany nam sok z buraka. Zapominamy, że jest wiele produktów roślinnych, które mogą dostarczyć nam żelaza. Nie trzeba daleko szukać - tofu, soja, ciemna czekolada, nori, soczewica, tahina, cieciorka… Można by wymieniać bez końca. Wszystkie te produkty bije na głowę amarantus, który posiada 15 mg żelaza w 100 g nasion. Włączenie go jednego posiłku dziennie całkowicie pokrywa nasze zapotrzebowanie na żelazo. Dlatego dziś proponuję ciasteczka amarantusowe, które są nie tylko zdrowe, ale i pyszne. Przepis zaczerpnęłam z Smakoterapii, choć troszkę go zmodyfikowałam.
Bezglutenowe amarantusie
(ok. 20 ciasteczek)
- 100 g daktyli
- ok. 80 g suszonych fig
- ok. 50 g suszonych śliwek - najlepiej kalifornijskich
- 3 łyżki gorącej wody
- ok. 70 g amarantusa ekspanowanego
- Daktyle, figi i śliwki z dodatkiem gorącej wody, blenduję na gładką masę.
- Do uzyskanej masy dodaję popping z amarantusa. Całość dokładnie mieszam - najlepiej rękami.
- Formuję ciasteczka. Ciasteczek można nie piec (wtedy dłużej zachowują świeżość), ale ja wkładam je na ok. 10 min. do piekarnika nagrzanego do 160 st. C. Wychodzę wtedy niezwykle chrupiące :)
Smacznego!
świetna, zdrowa alternatywa dla typowych ciastek :)) i w końcu wiem co można zrobić z amarantusem
OdpowiedzUsuńGdy przygotowuje masę daktylową (w moim przypadku daktylowo-morelową) na podobne ciasteczka to jej objętość przed wymieszaniem z poppingiem drastycznie się zmniejsza (każdy już czeka z łyżeczką a nawet z kromką chleba aby "troszeczkę" spróbować) :) w efekcie ciasteczek wychodzi znacznie mniej niż było zaplanowane :D Ale nie używałam jeszcze fig... następnym razem muszę je wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńPolecam, nadają ciastkom fajnego figowego posmaku :-)
UsuńNaprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń