Są dania, które pomimo dużej ilości składników, nie są wcale skomplikowane w wykonaniu. Szczególnie dania inspirowane kuchnią chińską. Dzisiaj na blogu proponuję połączenie kuchni wschodniej z naszą pospolitą cukinią. Połączenie, dzięki któremu odkryjecie nową twarz tego warzywa. Co powiecie na makaron ryżowy smażony z cukinią i sezamem? Wspaniałe wegańskie i bezglutenowe danie!
To danie, które jak wiele dań nie wygląda tak wspaniale, jak smakuje. Gwarantuje Wam jednak, jeśli je zrobicie, nie będziecie zawiedzeni! Dzięki temu daniu poznacie zupełnie inne oblicze makaronu ryżowego i cukinii, które połączone ze sobą tworzą idealną kompozycję - egzotyczną, pikantną, o nieziemsko uzależniającym aromacie. Masz już na nią ochotę? Bo mnie na samo jego wspomnienie ślinka cieknie... To co? W planach obiadowych znajdzie się miejsce na wegański i bezglutenowy makaron ryżowy smażony z cukinią i sezamem?
wegańskie, bezglutenowe
Makaron ryżowy smażony z cukinią i sezamem
(2 porcje)
- 2 cukinie
- 1 łyżka startego imbiru
- 1 ząbek czosnku
- 2 cebule dymki ze szczypiorem
- 4 łyżki czarnego sezamu
- 2 łyżki nerkowców
- 5 łyżek sosu sojowego Tamari
- 1 łyżka syropu daktylowego / klonowego
- 3 łyżki oleju sezamowego
- sok z 1/2-1/3 limonki
- 1 łyżeczka posiekanej drobno papryczki chili (bez pestek)
- garść świeżej mięty
- garść świeżej kolendry
- olej do smażenia - najlepiej kokosowy
- do podania: olej sezamowy
- Cukinie myję, a następnie przy pomocy obieraczki do warzyw kroję w cienkie, długie paski, które następnie przekrawam tak, by uzyskać grubość makaronu pappadelle. Używam tylko części cukinii nie posiadającej pestek.
- W rondlu (najlepiej w woku) na oleju podsmażam drobno poszatkowany ząbek czosnku, imbir, sezam, pokrojone w mniejsze kawałki nerkowce i chili.
- Wrzucam pokrojone w kosteczkę dymki. Smażę do zarumienienia się.
- Dodaję szczypior pokrojony w ukos, na większe kawałki i przygotowane wcześniej linguine z cukinii. Chwilę smażę. Całość podlewam sosem sojowym, syropem daktylowym, olejem sezamowym i sokiem z limonki.
- Gdy całość się podsmaży wrzucam ugotowany makaron ryżowy, mieszam i smażę jeszcze chwile, co jakiś czas mieszając. Na końcu dodaję posiekaną mięte i kolendrę, mieszam. Gotowe danie przekładam na talerze i skrapiam je obficie olejem sezamowym.
Smacznego!
Wygląda bardzo zachęcająco. Trzeba będzie kiedyś spróbować. :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńEwelina, sos sojowy ma najczęściej gluten :((( czy znasz jakiś zamiennik albo producenta oferującego sos sojowy bezglutenowy?
OdpowiedzUsuńPo pierwsze, Ina :)
UsuńSos sojowy o nazwie Tamari nie zawiera glutenu - np. firma Kikkoman (do kupienie w Piotrze i Pawle). Można kupić już "sos sojowy bezglutenowy", ale to to samo.
Pozdrawiam.
Witam :) W drugim punkcie podane jest aby dodać cukier palmowy jednak w wymienionych wyżej składnikach go nie ma, a więc powinien być czy nie? :) Jeśli tak, to czy można go zastąpić innym rodzajem cukru, np. trzcinowym?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ania
Hej! Walnęłam byka :p Żadnego cukru tu nie ma :)
UsuńPozdrawiam cieplutko :*